Od 7 do 57, czyli historia "oddziału" w Kielcach
Alicja Prochoń
O chłoniakach nie mówi się często, ale co roku w Polsce właśnie tę diagnozę słyszy ok 15000 osób. Nie można się zaszczepić, nie można za bardzo zawczasu sprawdzić, czy zachorujemy, można obserwować siebie i po prostu stawić mu czoła, jeśli przyjdzie na to czas. Dość naturalnie można spodziewać się, że jedynym marzeniem chorego jest wyzdrowieć, ale o ile lepiej podejmuje się tę walkę, gdy otacza nas dobrze zorganizowany zespół specjalistów, którzy nie tylko leczą ciało, ale swoim podejściem dodają odwagi i sił, by wygrać!
Nie ma miejsc idealnych, zwłaszcza, gdy system opieki zdrowotnej ma sam w sobie wiele do naprawienia, ale są miejsca, gdzie priorytety zdają się czasem zakrzywić czasoprzestrzeń, by pomóc. Z dr hab. n.med. Marcinem Pasiarskim jesteśmy umówieni do południa. Pomimo tego, że jest niezmiernie zajętym lekarzem, niemal punktualnie o czasie wita mnie w progach Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Mamy chwilę czasu, by spokojnie porozmawiać. W ciągu następnej godziny mogę usłyszeć o tym, jak w ciągu ostatnich lat mały oddział hematologiczny rozrósł się do ośrodka, w którym jednocześnie leczonych może być szpitalnie 57 pacjentów,gdzie poradnie udzielają 30 000 konsultacji rocznie, a to ciągle mało. Ponieważ Klinika jest jedynym takim ośrodkiem w województwie, to chociaż pracuje w niej ponad 20 specjalistów i rezydentów, a personel pielęgniarski liczy 57 osób, drzwi są szeroko otwarte dla lekarzy i pielęgniarek chcących oddać serce pacjentom ze schorzeniami hematologicznymi. “To trudny oddział, pełen wyzwań, nie każdy decyduje się, by służyć chorym właśnie tu” słyszę od dra Pasiarskiego. “Byli tacy, którzy powiedzieli, że to nie miejsce dla nich, zrezygnowali i tak mój zespół kształtował się i ewoluował. Zostali Ci, którzy wiedzą, po co tu są. Bardzo sobie to cenię, z wieloma lekarzami znamy się od lat, dyskutujemy o tym, jak leczyć, ufamy sobie.”
DIAGNOSTYKA – WSZYSTKO POD JEDNYM DACHEM
Na miejscu lekarze, dzięki strukturom całego centrum onkologii, dysponują niemal pełnym zapleczem diagnostycznym. To nie tylko przyspiesza proces diagnostyki, ale też pozwala specjalistom dobrze się znającym weryfikować wyniki badań w porozumieniu ze sobą. Jest to niezmiernie ważne, gdy pojawiają się wątpliwości bądź konieczność doprecyzowania wyników, zwłaszcza, gdy w przypadku chłoniaków tak ważnym badaniem jest histopatologia, w której ogromne znaczenie ma wiedza, doświadczenie i “oko” specjalisty, ale także możliwość porozumienia z lekarzem kierującym do badania. “To bardzo cenne, bo to rodzi pewność diagnozy i właściwego leczenia, tu na miejscu pozwala mieć “na zawołanie” to, gdzie czasem trzeba dłużej czekać” dopowiada dr Pasiarski. To właśnie tu, w tej Klinice, dr Pasiarski po okresie badań i obserwacji wdrożył autorski program bezpłatnych profilaktycznych szczepień dla pacjentów rozpoczynających intensywne leczenie onkologiczne, by zminimalizować ryzyko infekcji wynikających z obniżonej odporności w czasie immunochemioterapii.
W budowę Kliniki, która składa się z kilku oddziałów i Banku Komórek Krwiotwórczych, włożył całe serce i pasję. Przeszczepy autologiczne to już codzienność tego miejsca. Teraz z wielką starannością lekarze przygotowują się do wdrożenia przeszczepów allogenicznych, czyli od dawców niespokrewnionych. Nie muszę pytać, by widzieć, że na sercu leży mu dobro pacjentów i wysoka jakość całościowej opieki nad chorymi. Odzwierciedleniem tego jest certyfikat kompleksowej opieki i wsparcia chorych „W trosce o pacjenta”, który choć przyznawany jest w obszarze przewlekłe białaczki szpikowej, pokazuje podejście tego ośrodka do leczenia.
ZAKRZYWIĆ CZAS
Ale pojawia się też moment westchnienia. Pomimo szczerych chęci i możliwie najlepszych ruchów organizacyjnych, czas oczekiwania do poradni wynosi od 6-9 miesięcy. Co zatem, gdy wyniki wskazują poważną chorobę i czekać nie wolno? Co, kiedy strach zagląda w oczy? Dla tych skierowań są przygotowane dziennie specjalne, rezerwowe miejsca, by szybko pomóc tym, którzy potrzebują naprawdę pilnej interwencji hematologicznej. I tu pojawia się drugie westchnienie, ponieważ na liście pilnie oczekujących na wizytę pojawiają się również pacjenci np. ze zwyczajną anemią, co okazuje się dopiero w czasie wizyty. Dlatego czasem, nim pacjent trafia do lekarza w trybie pilnym, wykonuje się prekonsultację wyników, by ocenić, czy miejsce na niemal dzień następny jest tak niezbędne. I tu pojawia się apel hematologów, już nie tylko z Kielc, by dobrze przygotowywać się do pierwszej wizyty w przypadku podejrzeń chorób krwi.
Łatwo chorobę zbagatelizować, ale równie łatwo jest niepotrzebnie rozdmuchać obawy. Warto, zanim ogarnie nas strach pilnego skierowania, upewnić się, czy lekarz rodzinny zlecił wszystko, co może, by postawić takie podejrzenie. I tak samo należy być czujnym, gdy niepokojące nas objawy nie są rozwiewane wynikami badań, które mogą wykazać, że istnieją faktycznie nieprawidłowości.
Jeśli na skierowaniu pojawia się ryzyko chłoniaka, bądź innego poważnego schorzenia hematologicznego...
dla usprawnienia procesu diagnostycznego powinno się na pierwszą wizytę do hematologa zabrać:
- wynik badań obrazowych (np. USG brzucha, miednicy i obwodowych węzłów chłonnych)
- przynajmniej aktualne badanie morfologii wykonane najpóźniej na 7 dni przed wizytą.
Ułatwi to decyzję o potrzebie dalszej diagnostyki, np. pobraniu materiału do badań histopatologicznych. Warto wziąć dokumentację medyczną: poprzednie wyniki badań laboratoryjnych, listę leków które na co dzień stosujemy, ew. karty wypisowe z wcześniejszych hospitalizacji. Pozwoli to w pełni wykorzystać czas hematoonkologa i przyspieszy dalszą diagnostykę w razie takiej potrzeby.
POZNAJ WIĘCEJ HISTORII...
Dziękujemy wszystkim Pacjentom, którzy dzielą się swoją historią z innymi. To bardzo cenny dar! Jeśli czujesz, że masz siłę podzielić się Twoją - napisz: kontakt@chloniak.e-kei.pl
Na przewlekłą białaczkę lifmocytową choruję już od 12 lat, ale czy czuję się chora? Na szczęście nie.
Na przewlekłą białaczkę lifmocytową choruję już od 12 lat, ale...
Czytaj historięNależę do ludzi twardych.
Należę do ludzi twardych. Kiedy pojawiła się wizja drugiej linii...
Czytaj historięTrzeba brać, co życie daje!
TRZEBA BRAĆ, CO ŻYCIE DAJE Jestem emerytowanym górnikiem. Mój organizm...
Czytaj historięProszę Was, którzy teraz walczycie o życie, nigdy się nie poddawajcie!
Kochani, opiszę Wam historię mojej choroby. Zaczęło się od gorączki...
Czytaj historięPo każdej burzy wychodzi słońce – przywołuję je uśmiechem
Każdy ma w życiu jakiś przełomowy moment, niektórzy pewnie nawet...
Czytaj historięWierzę, że wytrwam i nadal będę mogła się spełniać jako mama, żona, córka. Jako ja.
Oto moja historia. W krótkich żołnierskich słowach. Rok 2020. Mam...
Czytaj historięNie wiesz, jak jesteś silny
„Nie wiesz, jak silny jesteś do momentu, gdy bycie silnym...
Czytaj historię„Nieważne czy wygrasz, czy nie, ważne, że się nie poddasz”.
Mam na imię Kamila, mam 33lata. Byłam, jestem i będę...
Czytaj historięStrach przed utratą życia paraliżuje.
Dokładnie rok temu dzień po operacji, obolała, bez głosu, bo...
Czytaj historię