Dokładnie rok temu dzień po operacji, obolała, bez głosu, bo guz sparaliżował struny głosowe, dostałam wypis ze wstępną diagnozą - nowotwór złośliwy - pierwotny chłoniak śródpiersia. Najgorszy scenariusz założony przez lekarzy się ziścił. Widziałam niepokój w oczach rodziców, siostry, chłopaka, przyjaciół.
Przerażenie jakie mi towarzyszyło było niewyobrażalne. Strach przed utratą życia paraliżuje. Płakałam, wyłam. Przeglądałam ciągle media społecznosciowe w poszukiwaniu osób, które już to przeszły i żyją i obiecałam sobie, że jak wygram, na pewno nie będę bała się o tym mówić. Może moja historia też komuś pomoże.
Dotychczas narzekałam na swoje życie. Wybiegałam w przyszłość. Tak naprawdę nie wiem, czy żyłam teraźniejszością. Dopiero w tym krytycznym momencie dotarło do mnie, że przyszłości dla mnie nie będzie. Mogę umrzeć za 3-4 miesiące (tak sobie założyłam) skoro jest to nie dość, że złośliwy nowotwór, to jeden z najagresywniejszych.
Ale przeszłam półroczne leczenie chemią + radioterapią. Kiedy wypadły mi włosy, każdy pocieszał mnie, że to nic takiego i odrosną, ale jednak moment ogolenia głowy jest traumatyczny. Przyjęłam 8 punkcji w kręgosłup (przyp. red. punkcja lędźwiowa z dokanałowym podaniem chemioterapii), kilka razy przetaczano mi krew, mdlałam, przyjmowałam morfinę uśmierzającą ból, codziennie przez pół roku miałam pobieraną krew.
I jednak żyję 🙂
Pokochałam siebie, swoje życie. Zrozumiałam, co znaczy żyć tu i teraz. Cieszyć sie każdym dniem. Czasem myślę, że ta choroba przyniosła mi też dużo korzyści. Wierzę w 100%, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Miała to być ciężka, a zarazem najważniejsza lekcja.
Mam jedną radę. Jeśli o czymś marzycie, długo się do czegoś zbieracie – zróbcie to!
Życie jest nieprzewidywalne i bardzo kruche. To co mnie spotkało było totalnym zaskoczeniem. Od momentu pierwszych objawów, pogorszenia samopoczucia i utraty głosu minęły 2 miesiące czasy, kiedy przyjęłam pierwszą chemię. Żyłam bez głosu przez 6 miesięcy. Dopiero po ostatniej chemii zaczęłam mówic. Wydaje się banalne, a dla mnie to było niesamowite szczęście. Był to trudny okres, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Człowiek jest w stanie wytrzymać wszystko, aby żyć.
POZNAJ WIĘCEJ HISTORII...
Dziękujemy wszystkim Pacjentom, którzy dzielą się swoją historią z innymi. To bardzo cenny dar! Jeśli czujesz, że masz siłę podzielić się Twoją - napisz: kontakt@chloniak.e-kei.pl
Na przewlekłą białaczkę lifmocytową choruję już od 12 lat, ale czy czuję się chora? Na szczęście nie.
Na przewlekłą białaczkę lifmocytową choruję już od 12 lat, ale...
Czytaj historięNależę do ludzi twardych.
Należę do ludzi twardych. Kiedy pojawiła się wizja drugiej linii...
Czytaj historięTrzeba brać, co życie daje!
TRZEBA BRAĆ, CO ŻYCIE DAJE Jestem emerytowanym górnikiem. Mój organizm...
Czytaj historięProszę Was, którzy teraz walczycie o życie, nigdy się nie poddawajcie!
Kochani, opiszę Wam historię mojej choroby. Zaczęło się od gorączki...
Czytaj historięPo każdej burzy wychodzi słońce – przywołuję je uśmiechem
Każdy ma w życiu jakiś przełomowy moment, niektórzy pewnie nawet...
Czytaj historięWierzę, że wytrwam i nadal będę mogła się spełniać jako mama, żona, córka. Jako ja.
Oto moja historia. W krótkich żołnierskich słowach. Rok 2020. Mam...
Czytaj historięNie wiesz, jak jesteś silny
„Nie wiesz, jak silny jesteś do momentu, gdy bycie silnym...
Czytaj historię„Nieważne czy wygrasz, czy nie, ważne, że się nie poddasz”.
Mam na imię Kamila, mam 33lata. Byłam, jestem i będę...
Czytaj historięStrach przed utratą życia paraliżuje.
Dokładnie rok temu dzień po operacji, obolała, bez głosu, bo...
Czytaj historię„To Pani jest najważniejsza w tej sytuacji.”
Nasza historia zaczęła się niewinnie. Wrzesień 2018, a u męża...
Czytaj historięAsia podniosła rękawicę i zaczęła walkę.
Na chłoniaka zachorowała siostra i tata. Na czerniaka brat. Kiedy...
Czytaj historięSwojego chłoniaka nazwałam przyjaciółką.
Mam na imię Alina w tym roku skończyłam 50 lat....
Czytaj historięChłoniak. Tylko nie przypominajcie mi, że mogę rozpaczać.
Kilka miesięcy po ślubie, na 26 urodziny dostałam biopsję, 6...
Czytaj historięWalka z chorobą nowotworową to wyzwanie nie tylko dla chorego, ale też i dla jego bliskich.
Nazywam się Emilia i mam 20 lat. Moja historia zaczęła...
Czytaj historięBo po największej burzy wychodzi słońce!
Hej! Nazywam się Marta, mam 30 lat i od niedawna...
Czytaj historięNigdy nie sądziłam, że tyle mogę znieść…
Wiele razy słyszałam o ludziach chorych na różne nowotwory, czasem...
Czytaj historięJeżeli chodzi o psychikę w trakcie leczenia chłoniaka, mi pomaga myśl o córeczce, mężu.
Chłoniak? Nie wiedziałam co to jest. Dopiero, gdy spytałam lekarki,...
Czytaj historięDo choroby możemy podchodzić w różny sposób. Ja wybrałem walkę.
Na początku zderzenie się z informacją, że został wykryty u...
Czytaj historięByć może jest w nas więcej siły niż myślimy… jak pokonałam koronawirusa, walcząc z chłoniakiem.
Kiedy na świecie, w Europie, a wreszcie w Polsce musieliśmy...
Czytaj historięGdy przychodziły dni pochmurne, pojawiał się na mojej drodze ktoś, kto dawał promyk nadziei.
Moja diagnoza trwała bardzo długo – ok 10 lat. Trudno...
Czytaj historięNie myślałam o skutkach ubocznych, tylko z fascynacją przyglądałam się jak technika poszła do przodu.
Po pierwszym wstrząsie pojawiła się jakaś taka ufność i wiara,...
Czytaj historięPotrafiłam śmiać się z różnych stanów, naprawdę to pomaga…
Uwierzcie, wiara w to, że będzie dobrze, czyni cuda! Moja...
Czytaj historięNikt nie mówił, że będzie łatwo, ale dasz radę!
Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale dasz radę! Moja...
Czytaj historięHistoria Pani Elżbiety
HISTORIA PACJENTA Opowiada Pani Elżbieta Moja historia walki z chłoniakiem grudkowym chorobą...
Czytaj historięHistoria Pani Izy
HISTORIA PACJENTA Opowiada Pani Iza Chłoniak został moim lokatorem prawdopodobnie...
Czytaj historię